POWIAT RAWICKI, JEGO GENEZA I DZIEJE POLITYCZNE ZE SZCZEGÓLNYM UWZGLĘDNIENIEM CZASU POWSTANIA WIELKOPOLSKIEGO I PRZYŁĄCZENIA DO PAŃSTWA POLSKIEGO. REFERAT WYGŁOSZONY PODCZAS POWIATOWYCH OBCHODÓW 91 – TEJ ROCZNICY PRZYŁĄCZENIA POWIATU RAWICKIEGO DO POLSKI, JUTROSIN, 17 STYCZNIA 2011
/DR ROMUALD KRZYŻOSIAK/
I: Pod panowaniem Prus/II: Okres Księstwa Warszawskiego/III: Wielkie Księstwo Poznańskie – Prowincja Poznańska/IV: Powstanie powiatu rawickiego/V: Powstanie wielkopolskie/VI: Powrót Rwicza do Polski/VII: Powiat rawicki w okresie okupacji hitlerowskiej/VIII: Okres powojenny/IX: Powiat rawicki w okresie przemian ustrojowych po roku 1989
***
I: Pod panowaniem Prus
W wyniku II zaboru w 1793 r. Wielkopolska stała się częścią Prus. Ziemia rawicka znalazła się w obrębie działalności administracyjnej Kamery Poznańskiej, obejmując swym zasięgiem 17 powiatów i została wcielona do nowo powstałego powiatu krobskiego, w którym znajdowało się 198 osad Powiat krobski funkcjonował w dwóch okresach: od roku 1793 do 1807 oraz od 1815 do 1887 r. Mimo istniejącej nazwy, podstawowe instytucje powiatu swą siedzibę miały w Rawiczu, pozostałe funkcjonowały w Krobi. Ludność powiatu krobskiego tworzyli w ok. 75 % Polacy i w ok. 25 % Niemcy[i].
II: okres Księstwa Warszawskiego
W miesiąc po klęsce pruskiej pod Jeną i Auerstädt, tj. 14 listopada 1806 r., przybyła na teren ziemi rawickiej francuska komisja administracyjna z gen. Fischerem na czele w celu zorganizowania nowych władz. Usunięto pruskiego landrata a jego miejsce zajęła Izba Administracji Publicznej Powiatu, której przewodził szlachcic Florian Rożnowski jako jej prezes (podprefekt)[ii].
Z chwilą zawarcia traktau pokojowego w Tylży w 1807 r. powstało Księstwo Warszawskie. Z dawnego powiatu krobskiego utworzono podprefekturę krobską, a jej siedzibą pozostał nadal Rawicz. Zarząd powiatem spoczywał w rękach podprefekta, którym pozostał Florian Rożnowski, a od 1810 zastąpił go szlachcic nazwiskiem Pomorski z radą powiatową. W tym czasie z powiatu krobskiego ubył Jutrosin z wioskami: Pawłowo, Bielawy, Zmysłowo, Nadstawem, Szymonki, Sielec Stary, Bartoszewice, Rogożewo, Zdziętawy i Płaczkowo, które znalazły się w obrębie sąsiadującego powiatu krotoszyńskiego[iii].
III: Wielkie Księstwo Poznańskie – Prowincja Poznańska
Na mocy porozumień rosyjsko – pruskich i postanowień Kongresu Wiedeńskiego w 1815 r. utworzone zostało Wielkie Księstwo Poznańskie, w skład którego wszedł również powiat krobski. Powierzchnia Wielkiego Księstwa Poznańskiego wynosiła 28 951 km2, natomiast liczba ludności oscylowała wokół 776 tys. Od 1848 r. Wielkie Księstwo Poznańskie stało się częścią Prus jako Prowincja Poznańska. 18 stycznia 1871 dokonało się – pod hegemonią Prus – zjednoczenie Niemiec. Mimo polskich protestów Prowinacja Poznańska 1 kwietnia tegoż roku stała się częścią Rzeszy.
Starostami powiatu krobskiego byli w omawianym okresie:
W 206 osadach, w tym 10 miastach, powiatu krobskiego żyło nieco ponad 50 tys. mieszkańców. Z czasem liczba ta uległa zwiększeniu i w 1837 r. wynosiła ponad 60 tys. mieszkańców. W połowie XIX w. powiecie krobskim było 25 parafii katolickich i 8 protestanckich. 16 października 1817 r. do powiatu krobskiego włączono z powrotem należący od od pokoju w Tylży do powiatu krotoszyńskiego Jutrosin wraz z 10 wsiami. Siedzibą władz powiatowych był znowu Rawicz[iv].
IV: Utworzenie powiatu rawickiego
Zarządzeniem ministra spraw wewnętrznych Roberta von Puttkamera z 11 lutego 1886 r. dokonano nowego podziału Prowincji Poznańskiej. Z istniejących dotąd 26 powiatów wyodrębniono dalszych 16, w tym również rawicki. Utworzenie powiatu rawickiego miało doniosłe znaczenie dla jego dalszego rozwoju społeczno – gospodarczego. Nowa jednostka administracyjna obejmowała swym zasięgiem obszar niewiele mniejszy od dzisiejszego. W 1887 r. powiat rawicki miał 496 km2 powierzchni, a więc o 57 km2 mniej, niż wynosi obecnie (553, 23 km2). W drugim z powstałych w wyniku reorganizacji powiatów, powiecie gostyńskim, pozostały wsie: Gostkowo, Kołaczkowice i Oczkowice, w milickim – Żydowski Bród a w górowskim – Trzebosz[v]. Funkcję landratów, czyli starostów, pełnili kolejno:
V: Powstanie wielkopolskie
28 grudnia 1918 roku wybuchło w Poznaniu powstanie. Wybuchło wcześniej, niż byto zamierzone — wyłoniło się przypadkowo z rozruchu ulicznego, który nastąpił w związku z przyjazdem Ignacego Paderewskiego do Poznania. Mimo jego przedwczesności, powstanie udało się wyśmienicie. Błyskawicznie zmobilizowały się wszystkie miejscowe organizacje bojowe polskie w sile 2000 ludzi — zdobyły szereg budynków państwowych, główną komendę policji, prochownie, zbrojownie i forty. Oddziały polskie szybko narastały dzięki masowemu napływowi ochotników. Mimo zaciętego oporu Niemców (walki trwały w bezpośredniej okolicy Poznania do początków stycznia) — Polacy w krótkim czasie zapanowali nad położeniem. W ciągu kilku dni walki przerzuciły się na prowincję, po tygodniu wojska powstańcze miały już w swym ręku całą Wielkopolskę, aż po Noteć na północy, Zbąszyn na zachodzie i pas sięgający prawie po Wschowę, Leszno i Rawicz na południu.
Wytworzyły się trzy fronty: północny, zachodni i południowy. Na frontach tych toczyły się przez szereg miesięcy regularne walki o wielkim natężeniu. Tak jak powstanie wielkopolskie jest w dziejach narodu polskiego jedynym wielkim, zbrojnym powstaniem, które się udało, tak walki polsko – niemieckie, które się w jego wyniku wyłoniły, były jedyną w ostatnich czasach prawdziwą, regularną wojną Polski z Niemcami, zwłaszcza bitwy pod Szubinem, Łabiszynem, Żninem, Rynarzewem, Chodzieżą, Babimostem pozostaną w historii jako pamiętne karty. W ogniu tej wojny zdołała się — naprędce, lecz skutecznie — zorganizować silna, regularna armia powstańczą, takiej wartości, że oddziały, formowane przez Piłsudskiego w Kongresówce nie mogły się z nią nawet równać. Armia ta zwycięsko odparła wszystkie ataki i zdołała własnymi siłami utrzymać zdobyty terytorialnie stan posiadania w długich walkach pozycyjnych, aż do końca września 1919 roku, tj. do chwili, gdy odrębność tej armii została zniesiona wskutek zakończenia działań wojennych polsko – niemieckich.
3 lutego 1919 r. Ferdynand Foch, marszałek Francji i naczelny dowódca wojsk koalicyjnych, życzliwie usposobiony do walczącej Polski, wystosował do władz niemieckich notę żądającą wstrzymania walk na granicy polsko – niemieckiej. Wkrótce potem alianci zwołali konferencję rozejmową w Trewirze (14 – 16 lutego) w sprawie przedłużenia układu o zawieszeniu broni z Niemcami z dnia 11 listopada 1918 r. i rozciągnęli okólne warunki rozejmowe również na front wielkopolski[vii].
VI: Powrót Rwicza do Polski
Traktat wersalski, podpisany 28 czerwca 1919 r., przyznał Polsce także nie zdobyte przez powstańców ośrodki, m.in. Chodzież, Zbąszyń, Leszno, Kępno, Rawicz oraz nie objęte powstaniem tereny Rejencji Bydgoskiej i Pomorze Gdańskie. Zostały one przejęte przez władze polskie dopiero po ratyfikowaniu traktau przez Niemcy (16 lipca 1919 r.) i wielkie mocarstwa, co ostatecznie nastąpiło 10 stycznia 1920 r.[viii]
Do oddania Rawicza, Leszna i Kępna Niemcy przygotowywali się od lipca 1919 r. Władze cywilne i wojskowe Rawicza poprzez prasę, plakaty i ulotki zachęcały Niemców z terenów podlegających rewindykacji do wyjazdu do Niemiec, strasząc represjami ze strony Polaków. Specjalne grupy techniczne demontowały urządzenia w fabrykach, na kolei, zrywały druty telefoniczne, dewastowały gmachy publiczne. Już w czasie walk znaczna część ludności niemieckiej opuściła miasto; po podpisaniu traktatu nastąpił dalszy jej odpływ – zwłaszcza rodzin urzędników pruskich, a także oficerów i nauczycieli. Wg szacunkowych danych w ciągu ostatnich miesięcy 1918 i całego 1919 r. prawie 2 tys. osób narodowości niemieckiej wyjechało z Rawicza[ix].
11 sierpnia 1919 r. doszło w gospodzie w Sikorzynie (nm. Wiesenbach) do spotkania przedstawicieli strony polskiej i niemieckiej.
Stronę polską reprezentowali:
Stronę niemiecką reprezentowali:
Omawiana była sprawa ewentualnego przejęcia urzędów powiatowych i komunalnych z rąk niemieckich. Polacy domagali się zaprzestania masowego wywożenia urządzeń przemysłowych i towarów z Rawicza. Zażądano też usunięcia przez stronę niemiecką stojących na plantach pomników cesarzy: Fryderyka III i Wilhelma II. Przekazano też Niemcom rawickim listę osób, które z powodu swej działalności germanizacyjnej i antypolskiej powinny – choćby czasowo – opuścić Rawicz. Zapewniano, że pozostała ludność niemiecka nie będzie prześladowana ani nie grożą jej żadne ekscesy ze strony polskiej[x].
Jednocześnie organizacje niemieckie Rawicza, Leszna, Kępna i innych miast aktywizowały się w obronie mających przypaść Polsce terytoriów. Niemieckie organizacje kobiece w Rawiczu podpisały rezolucję do prezydenta Friedricha Eberta, w której m.in. pisano:
Jesteśmy gotowe i mocno zdecydowane nakłaniać naszych mężów, synów, mężczyzn i braci do walki, aby te ziemie zachować przy Niemczech.
Protesty były wysyłane przez kompanie Straży Ludowej Rawicza. Zapowiadały one buńczucznie, że Polakom nie oddadzą piędzi ziemi i walczyć będą do ostatniej kropli krwi o utrzymanie w granicach Rzeczy ziem, którę są
Przedmurzem niemieckiej myśli i niemieckich zwyczajów
Podobne stanowisko prezentowały wszystkie niemieckie ugrupowania polityczne w tym także rawicka komórka Socjalistycznej Partii Niemiec (SPD). Warto jednak wspomnieć, że policja niemiecka poszukiwała od lutego do czerwca 1919 r. rawickiego działacza tej partii Maksa Niederlicha za współpracę z Polakami[xi].
Jednocześnie społeczeństwo polskie Rawicza i okolicy, mimo szykan niemieckich, aktywnie oczekiwało na przejęcie władzy z rąk pruskich zaborców. Bolesław Thiele, Władysław Weigt, Kazimierz Czyszewski i inni utworzyli w ramach tajnego Komitetu Obywatelskiego trzy komisje: wojskową, której zadaniem było zorganizowanie polskiej Straży Obywatelskiej, inwentaryzacyjną i organizacyjną. Ta ostatnia miała przygotować uroczyste powitanie polskiego wojska i władz cywilnych w momencie przejmowania miasta.
Wreszcie nadeszły długo przez wszystkich oczekiwane przez wszystkich dni.
· 16 stycznia 1920 r. część niemieckiej ludności cywilnej opuściła Rawicz po wiecu, który odbył się przed rawickim ratuszem. Podczas wiecu wygłaszano płomienne przemówienie, których stałym motywem było zapewnienie, iż Niemcy szybko tu wrócą (kommen wir bald wieder). W tym dniu z Rawicza ewakuowały się pierwsze oddziały ochotników niemieckich. Ostatnie jednostki wojska niemieckiego wyszły jednak z miasta dopiero następnego dnia, w sobotę, we wczesnych godzinach rannych.
· 17 stycznia 1920 r.na krótko przed godz. 9.00 pozostałe jednostki niemieckie opuszczały miasto, a jednocześnie przy dźwiękach orkiestry wojskowej od strony Sarnowy wkraczały oddziały polskie: 9. pułk Strzelców Wielkopolskich i szwadron 2. pułku ułanów. Na czele wojska szli płk Władysław Sczaniecki i kpt. Ignacy Busza. Razem z wojskiem przybył starosta Metody Stelmachowski, obejmując władzę nad całym, już połączonym powiatem. Natychmiast ujawnił się rawicki Komitet Obywatelski, a oddziały dyspozycyjne przystąpiły do organizowania magazynów żywnościowych, piekarni dla wojska i ludności cywilnej, szpitala polowego i zabezpieczenia łączności. Do ostatniej chwili nie pozwolili Niemcy ludności polskiej Rawicza na żadne przygotowania i dekoracje na przyjęcie naszych wojsk. Zanim jednak opuścili rynek, pojawiły się nie tylko chorągwie narodowe lecz także girlandy, festony i wielka brama triumfalna, postawiona u zbiegu ulic Kamińskiego i 17 stycznia[xii].
· 18 stycznia 1920 r. w niedzielę miała miejsce główna uroczystość objęcia miasta przez władze polskie. O godzinie 9. 00 na rynku w Miejskiej Górce uformował się uroczysty pochód, na czele którego w stronę Rawicza podążały jednostki wojska prowadzone przez płka Władysława Sczanieckiego. Pododdziałom – wśród których były też dwie baterie artlerii polowej – towarzyszyły tłumy ludności, które pieszo, w powozach, bryczkach lub konno podążały w stronę stolicy powiatu. Jak napisał w swoich wspomnieniach ks. Zdzisław Zakrzewski
niezapomniany to był pochód triumfu rozradowanego ludu i wojska, łzy radości cisnęły się do oczu na ten widok[xiii]
W Sarnowie na rynku przed ratuszem niemiecki burmistrz z przymusem wygłosił mowę powitalną do pułkownika Sczanieckiego, a dziewczęta deklamowały wiersze i podały kwiaty. Pułkownik Sczaniecki odpowiedział po polsku i po niemiecku, zaznaczając, że Polska obejmując należne jej miasta i ziemie wszystkim wymierzy sprawiedliwość, lecz też żądać będzie dla swych praw posłuszeństwa od wszystkich swych poddanych.
Wiec odbył się w Rawiczu na placu przed dawnym browarem Łukowskiego przy Wałach Jana III. Wzięły w nim udział delegacje miejskie, liczne polskie towarzystwa z pocztami sztandarowymi, rawicka sekcja „Sokoła” oraz tłumnie zebrani mieszkańcy miasta i okolicy. Defiladę oddziałów wojskowych odebrał płk Władysław Sczaniecki. Mowę powitalną wygłosił Bolesław Thiele, a Halina Jeszkówna, córka miejscowego nauczyciela – patrioty, ubrana w piękny biały kontusik, wręczyła płkowi Sczanieckiemu bukiet biało – czerwonych kwiatów. Przybyli zostali po staropolsku powitani chlebem i solą. Piłkownik Sczaniecki podziękował za serdeczne powitanie i pochód ruszył dalej. Na początku obecnej ulicy 17 Stycznia znajdował się korowód dziewcząt ubranych na biało, które trzymały łańcuch symbolizujący okowy i niewolę. W środku znajdowała się kobieta w czerni. Gdy ukazało się czoło pochodu, kobieta w czerni zawołała: powstań Polsko, zrzuć kajdany! Dziewczęta upuściły łańcuch, który z brzękiem spadła na bruk[xiv].
Tak oto te chwile opisuje naoczny świadek, a zarazem jeden z najbardziej zaangażowanych politycznie działaczy, ks. Zdzisław Zakrzewski z Golejewka:
Dzień był prześliczny, słoneczny, ciepło niemal wiosenne po wczorajszej słocie. Na rynku z północnej strony przy bramie ratuszowej ustawiono i pięknie przystrojono ołtarz polowy, przy którym ks. Administrator Ściesiński z Miejskiej Górki odprawił mszę św. dziękczynną. Strzelcy stanęli na wprost i na lewo od ołtarza, baterje artylerji zajęły prawą stronę, a tłum ludu wypełnił niemal całą połowę rynku. Przy ołtarzu ks. wik. Obarski i duchowieństwo z powiatu, deputacje, ziemianie a raczej ziemianki i cała ta rzesza z uczuciem wdzięczności słała modły do Pana Zastępów, który nam w tak cudowny iście sposób wracał ziemię Ojców naszych. Piękne pienia polskiej drużyny śpiewaczej z Rawicza Towarzyszyły Ofierze św., po której wszedłem na improwizowaną ambonę; co mówiłem, nie umiałbym już dzisiaj powtórzyć, wiem tylko, że mi słowa same płynęły z duszy przejętej majestatem tej chwili[xv].
17 styczna 1920 r. powiat rawicki znalazł się w obrębie państwa polskiego. Władzę zwierzchnią sprawował o nad nim chwilowo – podobnie jak w całym województwie poznańskim – Ministerstwo b. Dzielnicy Pruskiej[xvi]. „Polski” powiat rawicki zorganizował się z chwilą wybuchu powstania wielkopolskiego. Początkowo obejmował tylko jego obecną połowę. Siedzibą władz powiatu był początkowo Jutrosin, dlatego też powiat nazywano jutrosińskim.
Starostami powiatu rawickiego byli kolejno:
Zarówno wybór Stefana Suchockiego na stanowisko starosty, jak również Jutrosina na siedzibę powiatu, odbyły się za zgodą naczelnego prezesa rejencji poznańskiej – Wojciecha Trąmpczyńskiego (w okresie międzywojennym imię Wojciecha Trąmpczyńskiego nosiła ulica Wrocławska w Jutrosinie).
Jutrosin został wybrany siedzibą powiaty dlatego, iż w owym czasie był miastem najbardziej bezpiecznym. Rejon jutrosiński miał dobrze przygotowane oddziały powstańcze, które skutecznie broniły granicy wielkopolsko – śląskiej. Miejska Górka, która wciąż była powiatowym ośrodkiem powstania, znajdowała się zbyt blisko linii bojowej. Opanowana przez Niemców Sarnowa jest odległa tylko o 3 km od Miejskiej Górki. Pewien wpływ na wybór Jutrosina mógł też mieć fakt, że Stefan Suchocki mieszkał w Bartoszewicach, a więc wiosce położonej w gminie Jutrosin. Dużą część swego urzędowania spędzał jednak starosta w Miejskiej Górce, chcąc efektywnie służyć powstaniu.
Zorganizowanie i wprowadzenie w bieg zupełnie od nowa całej admininstracji powiatowej nie było sprawą łatwą. Wszystkie akta i urzędy mieściły się w odciętym linią bojową Rawiczu. Trzeba było zadbać nie tylko o aprowizację całej ludności, wydawać tysiące przeróżnych kartek, sprowadzać naftę i węgiel, ale ponadto podtrzymywać świadczenia dla wdów i sierot po poległych żołnierzach, troszczyć się o uchodźców spoza frontu, wreszcie uruchomić miejsca pracy dla wielu ludzi. Starosta zwrócił się do całej ludności z apelem o dostarczenie łóżek, pościeli i żywności dla szpitali polowych. W kwietniu 1919 r. zaczęto przygotowywać się do pierwszych wyborów do Sejmu w Warszawie. Głosowanie dobyło się 1 czerwca. Ponadto w zakresie administracji wprowadzono w lipcu dowody z fotografiami, a w październiku wydano nakaz zmiany nazw ulic i szyldów na język polski. Do momentu wyswobodzenia reszty powiatu, administracja polska była już w pełni zorganizowana, a życie gospodarcze poczęło się aktywizować i wracać do normy.
Powiatowa Rada Ludowa po po zorganizowaniu starostwa chciała się rozwiązać, ale starosta życzył sobie, aby istniała nadal i służyła mu pomocą. Z końcem lipca 1919 r. Stefan Suchocki złożył rezygnację i na starostwo powołano Metodego Stelmachowskiego, który pełnił tę funkcję w Jutrosinie do czasu przyłączenia Rawicza do Polski, jak również nadal po tym terminie w Rawiczu[xvii]. Metody Stelmachowski był zarządcą majątku Jurkowo k. Krzywinia, jak również czynnym działaczem powstańczym w rejonie Wielichowa i Wolsztyna[xviii].
Starostowie byli organem wykonawczym dla Wydziału Powiatowego i sprawowali jednocześnie funkcję przewodniczących wydziału. Już w okresie przejściowym – jutrosińskim – wydział odbywał swoje posiedzenia[xix].
Niedługo po przyłączeniu powiatu rawickiego do Polski w jego granicach znalazł się Trzebosz, który przez krótki czas podlegał staroście leszczyńskiemu. W granicach niemieckiego powiatu górowskiego, należącego administracyjnie do Śląska, pozostał natomiast obszar wsi Szemzdrowo (nm. Schlemsdorf).
W 1921 r. na obszarze 511 km2, w 136 osadach (w tym 5 miastach: Bojanowa, Jutrosin, Miejska Górka, Rawicz, Sarnowa; Dubin utracił prawa miejskie w 1895 r.) mieszkało prawie 49 tys. ludzi. Niewielka korekta granic powiatu została przeprowadzona w roku 1924[xx].
VII: Powiat rawicki w okresie okupacji hitlerowskiej
W okresie okupacji hitlerowskiej funkcję landratów, czyli wg polskiej nomenklatury – starostów, pełnili kolejno:
W tym okresie wśród osób uznanych za elementy wrogie Niemcom znajdowali się z reguły członkowie Związku Zachodniego i Związku Powstańców Wielkopolskich. Z pierwszej organizacji postanowiono wysiedlić wszystkich członków (60 z rawicza, 19 z Bojanowa, 2 z Jutrosina), z drugiej – na ogólną liczbę 441 w powiecie – na razie tylko 77 osób.
1 października 1944 powiat rawicki zamieszkiwało 51 tys. 485 osób, w tym 34 399 Polaków oraz 16 813 Niemców[xxi].
VIII: Okres powojenny
17 lutego 1945 r. wznowiono działalność starosty rawickiego.
W 1956 r. władze państwowe dokonały kolejnej zmiany granic powiatu rawickiego, wchodzącego wówczas w skład województwa poznańskiego. W jej wyniku w powiecie rawickim znalazły się m.in. Załęcze, Oczkowice, Kołaczkowice i cały Żydowski Bród, natomiast leżące w sąsiedztwie Ponieca Waszkowo przeniesione zostało do powiatu gostyńskiego. W 1973 r. prawa miejskie utraciła Sarnowa, która włączono w granice Rawicza.
W okresie od 1 czerwca 1975 do 31 grudnia 1998 r. powiat rawicki jako jednostka administracyjna nie istniał. W tym czasie nasz kraj podzielony był na 49 województw a obszar naszego powiatu znalazł się w granicach województwa leszczyńskiego.
IX: Powiat rawicki w okresie przemian ustrojowych po roku 1989
Z dniem 1 stycznia 1999 r. w Polsce został przywrócony podział administracyjny na powiaty. Utworzono wówczas także 16 województw. Od tego dnia ponownie działa powiat rawicki z siedzibą władz w Rawiczu. Do naszego powiatu przyłączono niewielką część dawnego powiatu Góra Śląska, obejmującą miejscowości: Czechów, Giżyn, Parłowice, Sułów Mały i Zaborowice. Powiat rawicki, mający obecnie powierzchnię 553 km2 i zamieszkany przez ponad 60 tys. mieszkańców, należy dziś do województwa wielkopolskiego. Po wznowieniu działalności powiatu urząd starosty pełnili kolejno:
[ii] W. Sobisiak, Dzieje ziemi rawickiej, Poznań 1967, s. 233
[iii] Ibidem, 233 – 234 (APP – Jutrosin 5 f. 93 oraz DU 1817 s. 241; BT – Miejska Górka – Akta 1 f. 3v i APP – Landrat 190)
[iv] Ibidem, s. 235
[v] Ibidem, s. 296
[vii] M. Olszewski, Powstanie Wielkopolskie 1918 – 1919, Poznań 1978, s. 108
[viii] A. Czubiński, Wielkopolska w latach 1918 – 1939, Poznań 2000, s. 19 – 20.
[ix] W. Sobisiak, op. cit., s. 320 – 321.
[x] Z. Zakrzewski, Wspomnienia z powstania ks. Zdzisława Zakrzewskiego proboszcza w Golejewku, Rawicz 1934, s. 99 – 102
[xi] S. Kubiak, Niemcy a Wielkopolska 1918 – 1919, Poznań 1969, s. 208, 217.
[xii] Z. Zakrzewski, op. cit., s. 105
[xiii] ibidem
[xiv] J. Jędraś, ziemia rawicka w powstaniu wielkopolskim, Rawicz 2001, s. 97
[xv] Z. Zakrzewski, op. cit., s. 106 – 107
[xvi] od 1 sierpnia 1919 do 15 kwietnia 1922
[xvii] S. Jędraś, Ziemia rawicka…, s. 60
[xviii] Zob. Powstanie Wielkopolskie 1918 – 1919. Głos Wolsztyński. Wydanie specjalne z 5 stycznia 2009
[xix] APP – Wydział 11 i 12 f. 122 – 123 oraz „Orędownik Rawicki”, 1938 nr 68; APP Starostwo 266, 260.
[xxi] W. Sobisiak, op. cit., s. 399
[xxii] Na podstawie: Janusz Hamielec, Zarys dziejów powiatu rawickiego, „Orędownik Samorządowy Powiatu Rawickiego”, nr 1/XII, 2007, s. 14